Jak pewnie wiecie, obie nosimy się czasami w stylu Gothic Lolita, który to jest dość szalonym pomysłem z Japonii. Kiecki w wyborne nadruki, halki, koronki, torebki w kształcie ciastka czy nietoperza, to lubimy! Keczup jest tą z nas, która szczególnie upodobała sobie mroczną i gotycką stronę tej mody, co przejawia się tym, że kolekcjonuje sukienki w złowrogie latające latarenki, kotki i misie z pentagramem na czole, mroczne wąpierze oraz ciastka w kształcie grobków i tort duch! Tak, to jest czysty GOTH! Jesteście ciekawi jej szafy? Zapraszamy!
Ja, Keczup, muszę tu ze smutkiem zauważyć, że moje serce jest wiecznie rozdarte pomiędzy chęcią bycia najprawdziwszym złowrogim gothem o posępnym sercu (styl ten preferuję na co dzień, o ile nie snuję się akurat w dresie), a miłością do kawaii szyfonowych piżamek od Angelic Pretty. Lolycka moja historia zaczęła się jakieś 6 lat temu od zakupów z Bodyline oczywiście, lecz szybko porzuciłam przyjaźń z panem Yanem, gdyż miłością moją stała się wspomniana już firma Angelic Pretty! Boli mnie mocno to, co dzieje się obecnie z tą marką (w skrócie wypuszczają same gnioty)... Potem niestety zmuszona byłam sprzedać wszystkie swoje lolyckie rzeczy, żeby jechać do Chin i mieć, co tam jeść (tak wielka była moja motywacja, by żyć z przyjaciółmi Chińczykami!). Tam też, (nie licząc pierwszego roku, gdy żyłyśmy za 200 euro miesięcznie stypendium) szafa została odbudowana! Uprzedzając pytania... Tak, jest to wiele pieniędzy, na wszystko zarobiłam sama, własnymi ręcyma, dwa lata ucząc chińskie dzieci angielskiego. Nie przedłużając, zapraszam do oglądania. Lojalnie ostrzegam, zdjęć jest MILION!
SUKIENKI
Szyfonowe OP (sukienka z rękawkami) to mój ulubiony krój kiecy. A już w szczególności, jeśli jest szyfonową piżamką z długim rękawem, wtedy KOCHAM. Rzecz po prawej to jedna z moich ulubionych <3.
Angelic Pretty - Dreamy Jewel || Angelic Pretty - Polka Dot Chocolate || Angelic Pretty - Sweet Girl Room
Pierwszy kiec po lewej to legendarny HOLY LANTERN, moja najbardziej wymarzona sukienka, DREAM DRESS i HOLY GRAIL! Niestety, ceny używanych dochodziły już do absurdów pokroju 700 - 800 dolarów. PŁACZ I ROZPACZ. Szczęśliwie w czasie, gdy byłyśmy przypadkiem w Japonii, wypuścili ją ponownie! Była walka, było losowanie kolejności wejścia do sklepu, były sceny radości i rozpaczy (chcecie wiedzieć, jak lolity walczą o sukienki? tu jest wszystko ---> WALKA O HOLY LANTERNA) I W KOŃCU JEST! Piękna goth piżamka z latającą latarenką <3. W sumie są tu same legendy, albowiem druga to super rzadki special set dostępny tylko w jednym sklepie AP w calusiej Japonii tylko i wyłącznie w jeden dzień! No i Milky Cross, piękna organza z misiem i kotkiem szatanem. Swego czasu miałam niezdrową fascynację tą serią i kupiłam z niej 9 RZECZY.
Angelic Pretty - Holy Lantern || Angelic Pretty - Luminous Sanctuary Special Set || Angelic Pretty - Milky Cross
Kolejny Milky Cross z kotkiem szatanem, kolejny Holy Lantern tym razem w rokendrolowym kroju. Podczas sprzedaży w sklepie działy się takie dantejskie sceny, że Angelic Pretty postanowiło otworzyć rezerwacje na tą serię. Płacisz, czekasz pół roku i dostajesz. Nie mogłam się powstrzymać i zamówiłam kolejne kilka rzeczy... Jest też kosmiczna piżamka!
Angelic Pretty - Milky Cross || Angelic Pretty - Holy Lantern || Angelic Pretty - Cosmic
Po to się właśnie płaci tyle pieniądza za te sukienki. BO DETALIK! Czyż pentosik na plecach nie jest kawaii?
Czas na czysty goth! Dowód, że Chińczycy też potrafią robić dobre rzeczy. Trzeci kiec to legendarny przedmiot wampiryczny, który udało mi się zdobyć w bardzo sprytny sposób. Otóż miałam inną sukienkę, której krój sprawiał, że wyglądałam w niej jak młody chłopiec lat 12 (tak splaszczała cyc i pięknie podkreślała figurę), chciałam ją sprzedać i dnia pewnego napisała do mnie dziewczyna, która zaoferowała mi wymianę transwestyty na WŁAŚNIE TO! Szczęście razy milion!
Ecailles de Lune - Forest of Pipe Organ || Krad Lanrete - Medusa || Alice and the Pirates - Vampire Prelude
Ecailles de Lune - Allegory of Vanity || CrossOz - Elizabeth || Dark Box - Theotokos
Kieca na środku jest tak absurdalnie mała, że przymierzając ją, myślałam, że zbliża się śmierć. Będzie idealna dla kogoś kto ma, powiedzmy... poniżej 80 cm w cycu? Zastanawiam się, czy ją przerabiać czy sprzedać. Tylko kto to kupi?!
Ecailles de Lune - Allegory of Vanity || CrossOz - Elizabeth || Dark Box - Theotokos
Parę rzeczy idealnych na co dzień, do szkoły czy na zakupy. Wszystkie zdobyte po WIELKIEJ taniości.
Angelic Pretty - Country of Sweets || Angelic Pretty - French Doll || Angelic Pretty - Coat of Arms
Organzowa zakonnica z krzyżem na cycu, wspaniała rzecz! Jest z nią tylko taki problem, że trochę boję się ją nosić. Wyobrażacie sobie zaciągnięcie takiego rękawa wykonanego z jednej warstwy organzy?! Bardzo lubię kiecę w paski, Chińczycy sprzedali mi ją za jakieś grosze, a wspaniała!
Angelic Pretty - Dolly Cross || Angel's Heart - Clown Girl of the Circus || Chess Story - Le Jardin de Versailles
Spójrzcie na ten złoty print! Toż to mistrzostwo świata, w dodatku umieszczone na milusim welurze, czy tam aksamicie. Tak naprawdę nie znoszę aksamitnych kiec, bo nie da się ich normalnie uprać, ale ta mnie przekonała. Pierwsza to prototypowy model marki Lady Sloth, który podstępnie zagarnęłam, a na środku widzicie najbardziej halloweenowy kiec EVER! Jest tam szatański TORT DUCH i ciastka w kształcie grobków!
Lady Sloth - Lace OP || Alice and the Pirates - Guilty Meltin' Sweets Town || Lief - Sacred Night
TADAMDAMDAM! Na środku słynny KOLEJARZ, kiecka, która sprawiła, że oszalałam i stwierdziłam "MUSZĘ TO MIEĆ! Ten krój, ten kolor!". Była prezentem dla samej siebie, kupiona za pierwszą wypłatę za pracę w chińskim przedszkolu (było strasznie, skakanie z dziećmi w 40 stopniach na słońcu i chlipanie w domu pod prysznicem) i z tego powodu nigdy jej nie sprzedam. Przypomina mi o tym strasznym czasie i ile może znieść człowiek :P. A dlaczego kolejarz? Otóż pewnym osobom (ekhem...) sukienka ta wydała się podobna do munduru kolejarza (ekhem?). Po lewej widzimy hit wszechczasów! Jest to prototyp sukienki firmy Angelic Pretty, szyty w chińskiej fabryce, nie zszyty dokładnie tak, jak miało być. Co zatem zrobili Chińczycy? AP nie chce naszego wyrobu? Sprzedamy na lewo w Chinach! Odkupiłam ją od chińskiej lolity za jakieś grosze i tak trzymam jako ciekawostkę. No i Zodiak. Nie ma co się rozpisywać, ARCYDZIEŁO!
Angelic Pretty - Dream Sky (sample) || Angelic Pretty - Loyal Rosette || Krad Lanrete - The Twelve Constellations of the Zodiac
GOTH GOTH GOTH. Sukienka w kaplicę czaszek w Kutnej Horze? BIERĘ! O naszej wycieczce do tej właśnie kaplicy przeczytacie tutaj ---> gotycka kaplica czaszek
Long Ears and Sharp Ears' Studio - Deers in the Mist || Alice and the Pirates - Gathered Chiffon || Dark Box - Kostelik Vech Savtych a Kostnici
W środku SUPER GOTH! Bal duchów na zamku! Wspaniała kieca polskiej (tak, w polsce jest lolycka marka!) firmy Lady Sloth. Balerinę chyba sprzedam, bo lubi przybierać dziwne kształty (żadna moja halka nie pasuje!), a pirat jeszcze czeka na swoją kolej i godną stylówkę (pasek za to przydaje się w razie za dużych gaci).
Alice and the Pirates - Ephemeral Tears || Lady Sloth - Ball at Miranda Castle || Long Ears and Sharp Ears' Studio - The Great Voyage
Pierwsza kieca, Szeherezada! To jest autentycznie najpiękniejsza sukienka w mojej szafie. Print, detale, materiał, ta złota koronka. Katarzyna kupiła mi ją na urodziny w zeszłym roku i nawet nie chcę myśleć, ile kosztowała. Reszta to oczywiście godny goth.
Alice and the Pirates - Scheherazade ~tales of 1000 nights~ || Surface Spell - L'annonce faite a Marie || Ecailles de Lune - Shadow Garden
SPÓDNICE
SPÓDNICE
Kiedyś nie za bardzo lubiłam nosić spódnice, bo koszule toleruję tylko pod sukienką. Nie wiem dlaczego, sama koszula kojarzy mi się tak.. wizytowo. Z tej przyczyny spódnice najczęściej służyły mi na co dzień do t-shirtu. Serio! Aż odkryłam pewien tajemny sposób, ale o tym później.
Wszystko Angelic Pretty, wszystko niebieskie, wszystko szyfon. A nie, to na środku to organza! Spódnice mają tą wielką zaletę, że da się je znaleźć naprawdę tanio. Okej, środkowa tania nie była... ale ta szarfa! Ten marynarski feel! Nie mogłam się oprzeć!
Angelic Pretty - Shooting Star || Angelic Pretty - Fairy Marine || Angelic Pretty - Wrapping Ribbon
Pierwsza to limitowana edycja kolaboracja z Disneyem (tak, lolickie firmy robią różne szalone kolaboracje), uber goth z gorsetem! Pozostałe już mniej goth...
Alice and the Pirates - Maleficent || Angelic Pretty - Fantastic Dolly || Angelic Pretty - Royal Cards
Czarny underskirt jest rzeczą niezwykle praktyczną (można go nosić pod krótsze kiecę, by dodać długości i gotyckości). Załapał się też czarno - złoty overdress, czyli wspaniała szmata do zarzucenia na kieckę.
Little Dipper || Putumayo || Dear Celine
BUSTIERY
Jak nosić spódnicę w sposób elegancki, gdy nie lubisz koszul solo? Zainwestuj w bustier, a przerobi Twoją spódnicę w sukienkę! Proste? Czysty zysk bez ryzyka!
Red Maria || Red Maria || Dear Celine
BLUZY
Jak wnieść odrobinę lolyty do codziennego stylu? Taka oto stylowa bluza nada się i do milusiej szyfonowej spódniczki i do dresów. Środkowa w końcu ma rękawy, które nigdy nie będą na mnie za krótkie (problem człowieka z łapami długimi jak goryl), w dodatku pani Chinka sprzedała mi ją za... 60 zł. To jakaś hmm... jedna ósma ceny oryginalnej?
Angelic Pretty - Crystal Dream Emblem Parka | |Alice and the Pirates - Halloween Parka || Alice and the Pirates - Pierrot Parka
KOSZULE
Wspominałam już, że nie przepadam za koszulami? Jak to się więc stało, że mam ich... 17 SZTUK?! To już chyba jakaś choroba, a nazwa jej to kompulsywne zbieractwo lolytki!
Te dwie koszuliny, czarna i czerwona, to najpiękniejszy, najbardziej gotycki model EVER! Mogłabym to mieć w każdym kolorze. Problem w tym, że kupno w sklepie graniczyło z cudem, a Chinki nie odsprzedawały! Przed wyjściem, gdy przymierzam różne bluzki ostatecznie stwierdzam, że ta byłaby najlepsza! Czasem trzeba się jednak powstrzymać, chlip. Czarna też ma jakąś fikuśną kokardkę pod szyję, GDZIEŚ.
Pumpkin Cat - Undomiel || Magic Potion - Garnet || Magic Potion - Garnet
Więcej czerni i czerwieni, więcej gothu! Ten żabot! Z uwagi na to, że większość moich słit AP szyfonów ma rękawy, koszule noszę prawie wyłącznie do GOTHU, takoż muszą być zapięte pod samiuśką szyję!
Berry&wood || Das Lieder Elfen || Angel's Heart
A tutaj nieco lżejszych klimatów. Wszystkie moje koszule są szyfonowe, bo to materiał milusi i lekki. Bawełna kojarzy mi się z oldskulowymi klimatami w lolicie, których nie lubię, oraz ze słynną koszulą na żołnierza, którą kiedyś kupiła Katarzyna, huehue.
Dear Celine || Dear Celine || Magic Potion
Jest i niebieskość (po lewej nawet okraszona brokacikiem, idealna odzież do tych wszystkich kosmicznych kiec), jest nawet biel. NIE GOTH! Jednak tak, jest tu koronka w krzyże!
Lady Sloth || Lady Sloth || Red Maria
Zdjęcia koszul z Lady Sloth są sklepowe, ponieważ nie wiem, gdzie jest kokarda od szarej i, co gorsza, nie wiem, gdzie jest cała gotycka koszulka z koronką w krzyże! BIEDA!
Lady Sloth || Dear Celine || Lady Sloth
Słynne koszule Krad Lanrete (przeczytajcie tą nazwę od tyłu, polecam!). Super wygodne i pasują do wszystkiego. Dostałam od nich (docenili kiedyś mój piękny goth ałtfit <3) jeszcze czarną, ale miała za krótkie rękawy... Pewnie była z jakiejś innej serii, moje łapy są szeroko znane jako łapy goryla, więc musiałam ją sprzedać... Na jej miejsce wskoczył dość podobny egzemplarz z Taobao.
Krad Lanrete || Krad Lanrete ||
Do działu koszul pozwoliłam sobie dorzucić także gotyckie bolerka oraz szmatę z nietoperzowymi skrzydełkami na plecach <3. Co do środkowego bolerka, historia przedstawia się tak:
- Patrz, w garderobie było takie bolerko. Chcesz? - powiada moja mama.
- A jest gotyckie? - zadaję zasadnicze pytanie.
- Yyy... chyba tak.
- BIORĘ!
Little Dipper || garderoba mojej mamy || To Alice
OKRYCIA WIERZCHNIE
Płaszcz kupiłam w Chinach z myślą o srogiej polskiej zimie, ale nie miałam na sobie ani razu... Zdradziłam go z punkową kurciną, a potem ninja goth szmatą! Może jego czas jeszcze nadejdzie w tym sezonie. W Chinach za zimową kurtkę służył mi ten oto gotycki wilc po prawej stronie. Ma podszewkę w kolorze krwi i milusie uszka. Jest i pelerynka kotek, zrobiona z bardzo szałowego materiału. Otóż, gdy przejedziemy po futrze ręką, ujawnia się napis Baby the stars shine bright (to nazwa firmy, serio).
Taobao || BtSSB || Dear Celine
Do kategorii odzienia wierzchnie pozwoliłam sobie dodać też parasol, który wspaniale chronił przed tropikalnym deszczem.
Angelic Pretty - Milky Cross Umbrella
TOREBKI
Jestem fanatyczką torebek! Mogłabym mieć milion torebek! Podczas pobytu w Japonii rzucałam się na prawie każdą torebkę w zasięgu wzroku! Nowa torebka na Taobao? BIERĘ!
- Ale masz już milion torebek... - jęczała Katarzyna.
- To nic! Nigdy za wiele!
Kiedyś zajarałam się nawet silnie filozofią minimalizmu, ale po spojrzeniu na swoją lolicką kolekcję w końcu stwierdziłam, że to chyba nie moja droga... Acha, dodam jeszcze, że przed tworzeniem tego posta wiele torebek poszło na sprzedaż, a kilka wywaliłyśmy w Chinach. Najstraszniejsze było to, że moja ukochana złota rozwaliła się na lotnisku na 15 minut przed wejściem do samolotu i tak się zdenerwowałam, że wywaliłam ją do kosza. PŁACZĘ!
Piękna kolekcja kawaii gothu! Torebki krzyże i nietoperz! Nie było łatwo dorwać takie cuda! Wszystko wyprzedało się w jakieś 5 minut i po tym wydarzeniu cierpiałam dłuuuuugo. Lecz oto uśmiechnęło się szczęście! Gdy byłyśmy w Japonii, ponownie pojawiła się w sklepach (i to jak sekretnie, tylko stacjonarnie w Japonii!). Początkowo moja była złota, a Katarzyny czarna (można było kupić tylko jedną na człowieka, nie ma lekko), ale potem wymieniłam się jakimś czekoladowym APe i mam dwie, haha! Nietopyra wprowadzono ponownie przy rezerwacji serii Holy Lantern, więc sobie zamówiłam takiego przyjaciela <3.
Angelic Pretty - Milky Cross Bag x 2 || Angelic Pretty - Horror Bat Bag
Złota gwiazdka to mój jedyny przedmiot z lolyckiej firmy Innocent World (silnie nie poważam tej marki, bo robi siermiężny klasyk i kiece w kwiatki), ale torba jest niezła. Trochę pogięta, ale to dlatego, że odkupiłam ją za grosze od pani Chinki. Dwie pozostałe są z chińskich firm, małą gwiazdunię wypatrzyłyśmy stancjonarnie w centrum handlowym, a serce pochodzi z najwspanialszej chińskiej firmy torebkowej BerryQ. Robią cuda! Po taniości!
Innocent World - Starry Keynote Bag || MakuStore || BerryQ
Kolejne BerryQ w praktycznej formie odpowiedniej też na co dzień (gdy wychodziła, kupiłyśmy cztery kolory, tak nas urzekła!). A ta karoca? A te kółka? Wspaniała rzecz!
BerryQ || Taobao || To Alice
Czerwone serce to moja torba, którą noszę na co dzień jako dzienną torebkę damską. Jest to prawdziwy, oryginalny MILK (kto wie, ten wie) i ma najlepszą jakość ze wszystkich moich toreb. Serio, nic się z nią nie dzieje! W porównaniu do tego, AP robi szajs :P. W szafie porządnego gotha nie może zabraknąć GOTH teczki! Ta lekko się zgniotła w kontenerze, który płynął w naszym dobytkiem z Chin do Polski (tak pięknie wszystko przepakowali nasi przyjaciele Chińczycy, cała historia jest tutaj --> smutna historia przeprowadzki). Halloweenowa dynia ma odpinane skrzydełka i uwaga... Z tyłu jest nietoperz!
Milk || Taobao || Mu Fish
Po prawej widzicie legendarny przedmiot, obiekt westchnień każdej gothic lolyty, mistyczną skrzynię skarbów pirata od Alice and the Pirates! Ten kuferek chodzi za miliony! Prawie się popłakałam ze szczęścia, gdy znalazłam go w lolyckim lumpeksie w Tokio po względnej taniości! A druga torebka jest bardzo wygodna i pojemna, porządne Taobao! Ciekawotka - pierwszy egzemplarz zabrała mama Katarzyny (być może w jej duszy drzemie goth!), więc dokupiłyśmy drugą, taką samą.
Taobao || Alice and the Pirates - Treasure Chest Bag
Dwie maleńkie torebunie z Taobao i kosmiczny neseser z równie kosmicznym kajdanem z Mu Fisza. Kiedy wypuszczano tą torbę na Taobao napisano tak: jeśli sprzeda się do stu torebek będzie kosztować tyle, jeśli 101 do 300 trochę mniej, 301 do 500 jeszcze mniej. Zgadnijcie, ile się sprzedało? KILKA TYSIĘCY! A ceny już nie obniżyli!
Taobao || Mu Fish || Taobao
Torby na zakupy oraz MROCZNY KRÓL SZAFY!
Angelic Pretty x 2 || BtSSB
BUTY
Z butami mam dość srogi problem - duża stopa. Za warunki europejskie nie jest może wielka, bo rozmiar 40, ale azjatyckie? To kobieta może mieć taką stopę, rili?! Z tego powodu nienawidziłam kupować butów w Chinach i cały czas łaziłam w Vansach we flamingi. Do lolity niestety średnio pasują... Na szczęście udało mi się znaleźć sklep na Taobao, który miał coś koło miliona modeli obuwia i rozbili większe rozmiary na zamówienie. Hura! Od nich mam pierwsze od lewej trzy pary. Obów z krzyżem zaopatrzony jest w skrzydełka nietoperza z tyłu! A ostatnia para na 12 centymetrowym obcasie to lumpeksowe znalezisko, nowe z metkami, 8 zł.
Angelic Imprint x 3 || Lumpeks
O ile tamte cztery pary noszę, tak te poniżej niezbyt lubię. Dlaczego? Złote i niebieskie są KOSZMARNIE niewygodne i wykonane są chyba z kartonu. Ten złoty brokacik to podróba butów Angelic Pretty (AP hejtuję, bo nie robi obuwia w moim rozmiarze), bardzo mnie one urzekły, niestety nie dałam rady przejść w nich nawet 10 minut do metra. Niebieskie są twarde jak stal i po jednym odzianiu odpadła od nich kokardka (tak, z tyłu kiedyś były kokardki). Czarne są spoko, ale bardzo niskie, a ja za takimi nie przepadam. Takoż i kolekcja skromniutka niestety... Do brandowych butów jakoś nie mogę się przekonać, bo:
a) albo nie robią rozmiarów
b) kosztują 500 zł za plastik
c) są tak niewygodne, że ciężko w nich stać (przynajmniej tych kilka modeli, które mierzyłam)
Chyba powinnam mieć też jakiś but w innych kolorze niż czarny, ale myśl o kupowaniu mnie osłabia.
Antaina || Taobao ||
RAJSTOPY I SKARPETY
Z rajstopą i skarpetą jest zawsze problem, że się gubią, są nie do pary albo akurat walają się w koszu na pranie. Wydaje mi się również, że miałam ich jakoś więcej i część się pogubiła po drodze z Chin. Hmmm... w sumie częsta przypadłość skarpet. Ale rajstopy?! Wybrałam co ciekawsze egzemplarze, posiadam oczywiście kolekcję jednokolorowych rajstop, ale któż chciałby to oglądać? Wspomnę jedynie, że jedne z nich (wściekłe złoto) zostały znalezione na Taobao pod tagiem Beyonce!
Od lewej górny rząd: Red Maria || Angelic Pretty - Milky Cross || Harajuku x 2 || Taobao || Mu Fish x 2
Dolny rząd: Cheval de Bois x 2 || Nyanmi || Angelic Pretty - Cosmic || Angelic Pretty - ? || Red Maria
Od lewej górny rząd: Angelic Pretty - Holy Lantern || Alice and the Pirates - Ephemeral Tears || Taobao || Alice and the Pirates - Diamond OTK | Angelic Pretty - Loyal Rosette || Angelic Pretty - Milky Cross
Dolny rząd: Mu Fish x 2 || Taobao || Cheval de Bois || Knight Night || Taobao
AKCESORIA I BIŻUTERIA
Przechodzimy do ostatniej kategorii! Muszę przyznać, że posegregowanie i obfocenie tego wszystkiego było ciężkim zadaniem. Ozdoby i biżuteria to rzeczy, dzięki którym wzbogacimy każdy nasz szałowy ałtfit, a także dodamy mu gotyckości +MILION. Nie będę opisywać każdej rzeczy po kolei, bo mnie i Was czekałaby niechybna śmierć. Oto, co udało mi się nazbierać!
Kapelusz pirata do pirackich stylówek z Red Maria, gotycka kryza z Surface Spell (tutaj możecie zobaczyć ją w użyciu --> uber gotycka stylówka) oraz bonnet Alice and the Pirates do kompletu z sukienką na wąpierza.
Opaski na czerep. Najciekawszy jest tu wybitnie złowrogi egzemplarz z rogami z Cici Works (musiałam długo jęczeć, żeby wznowili zamówienia na to dobro!), złote, czarne i srebrne kwiaty z Lady Sloth, czarna opaska z Cici Works oraz czerwień z nie pamiętam skąd :P (Katarzyna krzyczy, że z Red Maria).
Dwie identyko opaski na górze są w Angelic Pretty do mojej obfitej kolekcji serii Milky Cross z szatańskim misiem i kotkiem. Natomiast dwie identiko opaski na dole to moje ulubione akcesoria, które pasują zawsze i wszędzie! Reszta jest z Cici Works (nasz ulubiony chiński sklep) i różnistych biznesów z Taobao.
Skromniejsze ozdoby do włosów, które można poprzypinać tu i ówdzie. Nietoperki z Cici Works (około 80% naszych ozdób jest z tego sklepu), lawenda i marynarska kokardka z Angelic Pretty. Tak, są tam też małe różki jelonka!
Gotyckie rękawiczki w otoczeniu biżuterii na kawaii gotha. Jest też piękny zestaw chmurkowy oraz milusie mankieciki, które dostałyśmy za darmochę od firmy Long Ears & Sharp Ears' Studio, bośmy białe dziewki, a kupiłyśmy ich kiecki!
Kolekcja pereł (wszak kobieta w pewnym wieku winna posiadać perły!), a obok piękne czaszonki, które ze szczególnym upodobaniem noszę na głowie. Po prawej naszyjnik kupiony w Closet Childzie w Tokio za grosze, bo był okrutnie splątany. Niestety za każdym razem, gdy chce go założyć, okazuje się, że jest równie straszliwie poplątany!
Kawaii dynia i duszek zostały własnoręcznie przez nas wykonane pewnej pięknej nocy przed halloweenową imprezą. Jak widać, jest tu i trochę siermiężnej gotyckości z Aliexpressu i szykowne pierścienie i nawet różowy wisior z Angelic Pretty!
I to już cała moja kolekcja. Mam nadzieję, że przeżyliście i nie wynudziliście się zanadto. Co podoba Wam się najbardziej i chcielibyście mi ukraść? I czy uważacie, że to przesadny zakupoholizm czy jeszcze w normie? No i w końcu... czy chcielibyście zobaczyć ciastkowo - misiową szafę Katarzyny?
Pa! :*
Piękna szafa, wiele perełek. Ukradlabym o dziwo rocknllowego, fioletowego HL. Zaczął mi się ostatnio podobać.
OdpowiedzUsuńTorebkowe szaleństwo też cudne! I ile akcesoriów!
Czekam na szafę Kahy bardzo!
Przebieranie tych akcesoriów to była największa masakra... Rokiedrolowy krój jest bardzo piękny i szykowny, proszę polować, bo Pani do twarzy w rakiendrolu!
UsuńA Katarzyna może do wiosny się wyrobi :P.
Jestem zakochana w tej pierwszej czerwonej koszuli, przepiękna jest, bardzo mi się podoba także niebieska spódnica z przepaską :D
OdpowiedzUsuńAch, ta czerwona i czarna to są najlepsze koszule świata! <3
UsuńPiękne, cudowne, majestatyczne, epickie .Na same zdjęcia mogłabym się patrzeć godzinami. Nie potrafię wybrać nawet ulubieńca <3
OdpowiedzUsuń"Będzie idealna dla kogoś kto ma, powiedzmy... poniżej 80 cm w cycu? Zastanawiam się, czy ją przerabiać czy sprzedać. Tylko kto to kupi?!"
OdpowiedzUsuńNo pięknie, ja mam "w cycu" koło 75cm..
Musisz przyznać, że to jednak dość rzadko spotykany wymiar :). Ja mam trochę powyżej 80 cm, a ta kieca prawie mnie zabiła!
UsuńJezu ten post to cudo, po prostu cudo! Jestem zachwycona tym wszystkim bo uwielbiam wszystko co lolicie, szczególnie sukienki, rajstopy, buty, dodatki i jakbym teraz miała wybierać co mi się najbardziej podoba i co mam Ci ukraść to cóż xD Holy Lantern w wersji fioletowej (ulubiony kolor ^^) mi się mega podoba od bardzo dawna i wszego czasu miałam milion zdjęć tego, ale usunęłam no bo po co trzymać tego tak dużo xD I teraz tak sobie myślę, że może szukać pracy (itakniepójdexD) już teraz żeby jakieś słodkie sukienki kupić już teraz i mieć taki super podjar, że się coś ma i kupować tego tyle ile ma Keczupas, cóż to byłby świetny plan w sumie ^^ no może kiedyś wypali xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!~
http://kawaiinoyumeakamichan.blogspot.com/
piękna szafa, z chęcią przygarnęłabym... niemal wszystko :D fascynacja minimalizmem mnie rozbawiła, bo to się wyjątkowo z lolitą gryzie. im więcej tym lepiej! bardzo fajnie czytało się wszystkie opisy. ogólnie szafy przeglądać lubię, więc i kolejną chętnie zobaczę!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ja nadal bardzo bym chciała być człowiekiem minimalistycznym :P. Tak w ogóle to zauważyłam, że do szafy załapała się jeszcze koszula, którą teraz masz Ty. Tak to jest, jak się robi zdjęcia 2 miesiące...
UsuńMoim zdaniem hitowe są sukienki w Maryjki, gotycka kryza i dyskretne różki jelonka, ale zastanawiam się jak się prasuje te falbanki. I co na to babcia?!
OdpowiedzUsuńAgi
Nigdy nie splamiłam się uprasowaniem żadnej mojej kiecy. Wierzę, że wszystko najlepiej odprasowuje się na człowieku! Babcia na pewno by się ucieszyła, żem człowiek pobożny i chodzę w Maryjce. Można nawet wykonać okolicznościową sesję w Medjugorie :P
UsuńDroga Córko!!!Widzę iż rzeczywiście Twoja kolekcja jest bardzo bogata, a te skromne 28 sukienek, które widziałam w oryginale we własnej garderobie to było tylko preludium.Jestem wzruszona, że moje bolerko z wyprzedaży włączyłaś do swojej kolekcji. DCz
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, cały czas myślałam, że to ja mam to bolerko!
UsuńAgi
Pewno, że preludium, toż ostrzegałam, że reszta idzie w kontenerze. Bolerko jest wyborne, gotyckie i złowrogie, więc lepiej pasuje do mojej szafy, hue hue.
UsuńO Panie Jeżu...ale kolekcja :)
OdpowiedzUsuńO kurde wielka kolekcja, ale za to inspirująca. Obserwuje kochana.
OdpowiedzUsuńZapraszam : szereemeta.blogspot.com
Dzięki za piękny kolekcjonerski post! Zaczynam pomału rozumieć ten styl. Muszę przyznać, że gotowe, skomponowane stroje często przytłaczają ilością detali, zwłaszcza kogoś przyzwyczajonego do prostoty, a taki właśnie wpis uczy patrzeć na ten wszechświat. Frapuje mnie tylko jedno: czy "porządna" lolita może założyć coś uszytego samodzielnie, czy tu raczej chodzi o komponowanie z markowych elementów? Czy szycie jest w Waszym środowisku spotykane?
OdpowiedzUsuńŁódź pozdrawia słonecznie!
A dziękuję. Akurat ja nie przepadam za lolitą codzienną i wolę wystawne stylówki, ale oczywiście można postawić na bardziej skromny wygląd :). Jasne, że szycie jest jak najbardziej dozwolone! Część dziewczyn szyje sobie stroje, ja akurat nie mam do tego talentu, więc zostaje mi tylko kupowanie. A samodzielne szycie jest doceniane i szanowane w środowisku :).
UsuńO Boziu Boziu... Ileż cudności. Ubolewam, że nie mam jeszcze żadnej firmowej części garderoby, pozostają same offbrandy i jeden wielki chaos :/ No i całkiem spora ilość dodatków. Post nieco mnie zmotywował do dalszego szukania jski w moim rozmiarze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow, wow, wow, zajebioza! :D Ja oczywiście nie mam i nie miałam z takimi klimatami nic wspólnego i najbardziej nietypowa rzecz jaką założyłam to glany do kolan (tylko mój świętej pamięci dziadek był zachwycony tym obuwiem), ale strasznie mi się podoba i jestem pod wrażeniem :) Może pożyczycie mi coś na imprezę? xD
OdpowiedzUsuń