niedziela, 31 lipca 2016

Bez cenzury: CHIŃSKA IKEA

IKEA to szwedzki sklep meblowy, który święci triumfy na całym świecie. Tanie, ale całkiem przyjemne i nowoczesne projekty. Model sklepu rodzinnego, a także bardzo otwarte podejście do klienta (w IKEI możesz wypróbować wszystkiego) sprawia, że zakupy tam są naprawdę przyjemne. Skandynawski gigant meblowy otworzył też kilka sklepów na terenie Chin. Jeden z nich znajduje się w naszym mieście. O tym, jak Chińczycy wykorzystali strategię marketingową IKEI krążą legendy. Czy słyszeliście może jakieś? Jeśli tak, to możecie je skonfrontować z naszym filmikiem.




Cóż za dantejskie sceny odbywają się w chińskiej IKEI? 

1. Chińczycy nie zawsze mają w domu kanapy, tak więc przychodzą sobie posiedzieć w komforcie. Bardzo często przychodzą całymi rodzinami. Siedzą, dyskutują, a nawet popijają herbatkę.

2. IKEA najlepszym placem zabaw. Jak już ma się dzieciaka, to cały czas trzeba go czymś zajmować. No chyba, że możesz go zabrać do jakiegoś miejsca, gdzie będzie biegać, włazić w różne miejsca i niszczyć co popadnie. Ewentualnie skakać po mięciutkim łóżku swoimi brudnymi bucikami. Wtedy Ty, jako matka, możesz wreszcie się zająć tym, co w życiu ważne, czyli robieniem na komórze.

3. Jeśli już jesteśmy przy łóżkach i butach, to Chińczycy przychodzą spędzać w IKEI przerwę lunchową. Jest tam klima, jest tam restauracja, a w wersji ekonomicznej hot dogi. Można się nażreć, a później HYC! I już Chińczyk pod kołdrą. I może spokojnie uciąć sobie godzinną drzemkę. Niektórzy po prostu chcą sobie poleżeć, a niektórzy twardo zasypiają. Choć nie zawsze wybiera się łóżko. Kanapy również są oblegane i wykorzystywane do celów drzemkowych.

4. IKEA najlepszym biurem. Musisz podpisać umowę o mieszkanie, dogadać się z klientem, albo odbyć inne spotkanie biznesowe, a Twoje biuro nie jest zbyt reprezentatywne? Możesz postąpić standardowo i spotkać się z kontrahentem w MacDonald's lub też zabłysnąć intelektem i gustem. ZABIERZ GO DO IKEI.

5. Masz sklep na taobao, a nie masz miejsca, by zrobić dobre zdjęcia? Nie masz pieniędzy albo pomysłów na zaaranżowanie tła do zdjęć? IKEA zaaranżowała już przecież odpowiednie miejsca. Może wydawać Wam się to mega absurdalne, ale kiedyś widziałyśmy, jak pewna Chinka robiła zdjęcia sprzedażowe... torebek.

6. Chcesz się pochwalić ładnym domem, ale go nie masz? Zawsze możesz narobić zdjęć w IKEI. To samo tyczy się zdjęć z kawaii zabawkami. Po co wydawać pieniądze, jak można narobić zdjęć w sklepie!

7. A może by tak randka? W IKEOwej restauracji? A skądże... tam nie ma gdzie siedzieć! Co innego na kanapach, w kuchniach, pokoikach dziecięcych. Możecie siedzieć i snuć plany o wspólnym życiu. Np. symulacja romantycznej kolacji. CHIŃSKIE SIMSY NA ŻYWO!

I na koniec chyba najgorsze.
Masz szkołę językową i chcesz nauczyć dzieci mebli i pomieszczeń? A może organizujesz obóz letni, a takie wyjście w teren to wspaniała okazja, do wyuczenia Małych Przyjaciół wszystkiego raz, a porządnie. No i rodzice będą się cieszyć... nie żeby chodziło o zdjęcia. Tylko o wiedzę. O czystą wiedzę....


I właśnie w czymś takim Kejk Laoszy brała udział w te wakacje. O obozie letnim będą jeszcze osobne notki, bo wiele jest wspaniałych historii, jednak część ikeowa była chyba najgorsza. Banda rozwrzeszczanych dzieci, z którymi musisz spędzić tam 2 godziny. Wymyślać im durne zadania, by jakoś zająć ich rozchwiane jaźnie. A na dodatek tak, by wszystko wyglądało dobrze na zdjęciach. I by  zezłoszczona obsługa nie zdołała wywalić. Mimo, że próbowała.... Sami zobaczcie, jak to wyglądało.








Czy chińska IKEA zaskoczyła Was w jakiś sposób? A może chińskie standardy zachowań wcale Was nie rażą. Dajcie znać! Baj baj baj!

11 komentarzy:

  1. Chiny wydają się inną planetą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Nie wiemy co czai się w umyśle Chińczyka, że wpada na różniste tego typu pomysły. I nie chcemy wiedzieć!

      Usuń
  2. Testowanie mebli testowaniem, ale niektóre zachowania rzeczywiście przekraczają pewną granicę. Nie wyobrażam sobie urządzania spotkań z urzędnikiem czy (o zgrozo) robienia zdjęć sprzedażowych. Ciekawi mnie jedna rzecz, skoro obsługa próbowała wyprosić waszą gromadkę, to jak reagują na inne przytoczone tutaj zachowania? Udają, że nie widzą, czy jest jakaś granica, którą jak się przekroczy można zostać wyrzoconym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nas wielokrotnie chcieli wyrzucić pomimo tego, że serio nic złego nie robiliśmy i dzieci były pilnowane przez kilku nauczycieli. Nawet chciałam ja wyciągnąć argument, że inni ludzie się gorzej zachowują, ale szefowa jakoś to ogarnęła. A na zachowania Chińczyków po prostu nie reagują. Pracownicy chyba uważają to za normalne. Nie wiem, gdzie jest granica, ale jak na mój gust za daleko

      Usuń
  3. Bardzo zaskoczyła :) W Chinach w Ikei to chyba zamieszkać można. No są łóżka, restauracja, stoły, miejsce na randki, na spacery, tylko łazienki brakuje. A może i łazienka gdzieś jest? :D

    https://z-igly-widly.blogspot.com/

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście jest i łazienka! Najlepsze miejsce do spędzania wolnego czasu. Czy to przerwa na lunch, czy to weekend. Zawsze można sobie troszkę odpocząć w komfortowych warunkach.

      Usuń
  4. bardzo ciekawy wpis, mozna duzo się dowiedzieć *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde jestem w szoku 😁 Żeby iść na drzemkę do Ikei albo na randkę? Trochę to wręcz smutne. Z drugiej strony jak już są to może coś kupią...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń