piątek, 28 kwietnia 2017

Co Cię może spotkać w podróży? Nasze najstraszniejsze przygody podczas podróżowania


Podróżowanie jest fajne. Odkrywamy nowe miejsca, poznajemy ciekawych ludzi, grzejemy zadek na jakiejś plaży i nażeramy gębę lokalnymi pysznościami. Do tego możemy zrobić tysiące foteczek, żeby pochwalić się nimi na fejsie, albo Instagramie (gdybyście jeszcze nie followali naszego, to zapraszamy!) To są te dobre strony podróżowania i nimi chwalić lubią się wszyscy. Jest jeszcze druga strona medalu - gdy coś nie wyjdzie. Z naszej bądź też czyjejś winy. Nie boimy się do tego przyznać, dlatego też zapraszamy na mrożący krew w żyłach wpis! Najwyżej uznacie, że jesteśmy najgorszymi podróżniczkami świata!

czwartek, 20 kwietnia 2017

Czym zaskoczyła mnie Grecja?


Bardzo rzadko podróżujemy osobno, bo w zasadzie we dwie jesteśmy sobie w stanie poradzić z każdym problemem. Ostatnio zdarzyło się jednak tak, że na szalony wypad do Grecji pojechała tylko Katarzyna! Jako nasz wysłannik pilnie zbierała informacje i robiła zdjęcia. Możecie się spodziewać, że już niebawem pojawi się seria notek o Kahowych Przygodach na Morzu Egejskim, a oto pierwsza z nich!

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Czy Chińczycy naprawdę jedzą psy? Najpopularniejsze pytania o Chińczyków.


Chiny mają w naszym kraju nieco dziwną sławę. Z jednej strony krzyczy się o chińskim cudzie gospodarczym, szklanych domach i wszystkich ludziach świata zadłużonych u Chińczyków. Chcesz mieć przyszłość? Ucz się chińskiego i koniecznie zapisz potomstwo do przedszkola z chińskim! Z drugiej strony wciąż pokutuje obraz biednego Chińczyka robiącego w fabryce za miskę ryżu, z spiczastej czapeczce, z jednym dzieckiem i w podrobionych klapkach Abibas. I dlatego właśnie dziś zapragnęłyśmy przekazać Wam w kilku krótkich słowach odpowiedzi na bodaj najczęściej pojawiające się pytania dotyczące Chińczyków. Zatem... jacy są Chińczycy?

czwartek, 13 kwietnia 2017

Kociarnia, czyli kocia kawiarnia w Krakowie. Z wizytą u kotków.


Idea kocich kawiarni przyszła z Azji (pierwszą otworzono w Japonii), gdzie szybko zdobyła uznanie wielu miłośników tych puchatych osobników. Powiedzmy sobie szczerze, kto nie lubi sobie czasami pomiędlić i poczochrać kotka? To świetne miejsce dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na zwierzaka na co dzień (bo na przykład w kółko się przeprowadzają czy mają alergię). W Chinach, w naszym mieście Guangzhou odwiedziłyśmy swojego czasu dwie tego typu kawiarnie (jedną bardzo uroczą kotkowo - psową i drugą w centrum handlowym, a jak!). Przeprowadzka do Krakowa natchnęła nas też do kolejnej wizyty. Tym razem w kociej kawiarni Kociarni!

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Alternatywny Berlin - street art, murale, szalone sklepy i Kreuzberg

zwiedzanie Berlina, co zobaczyć w Berlinie, street art Berlin, sztuka uliczna w Berlinie, Kreuzberg, grafitti Berlin

Niemcy? Berlin? Eeeee... wieje nudą, powiecie. Dawajcie przygody, jak hasacie z czarnymi świniakami gdzieś pod Tybetem albo bijecie się z jeżowcami w Kambodży! A nie Moi Mili, dziś czas na Berlin, lecz nie byle jaki, a w rytmie PUNK ROCK! Powiedzmy sobie wprost, Bramę Brandenburską i wursta widział każdy. Dziś będzie street art, szalone lumpeksy, najmodniejsze miejscówki, Kreuzberg, dziwaczne galerie sztuki, a nawet i sam Putin. Czytajcie!

piątek, 7 kwietnia 2017

Jak wynająć mieszkanie w Chinach? Porady krok po kroku, ceny + mieszkania rodem z horroru


Na naszym blogu można znaleźć wiele ciekawostek i śmieszków z Chin. Czasami nam się zdaje, że trzyletni pobyt w Państwie Środka naznaczył nas już na całe życie... Chcemy czy nie, żyjąc tam uzyskałyśmy wiele tak zwanej wiedzy praktycznej, którą postanowiłyśmy się z Wami podzielić. Jadąc do Chin nie wiedziałyśmy praktycznie NIC i przeżywałyśmy szok jakieś pięćdziesiąt razy dziennie. W Chinach bowiem, moi drodzy, nawet najprostsza czynność urasta do miana problemu Wszechświata. Dziś zajmiemy się zagadnieniem, można by pomyśleć nietrudnym. Wynajęciem mieszkania. Jak to zrobić i ile kosztuje? Jak mieszkają Chińczycy? I czy nam się udało? Gratis oczywiście kilka historii z życia wziętych. Zapraszamy!

wtorek, 4 kwietnia 2017

Azjatycka pielęgnacja w podróży - nasza historia i porady


Azjatycką pielęgnację stosujemy już od pięciu lat i naprawdę zmieniła ona, jeśli nie nasze życie, to przynajmniej twarze. Obie borykamy się z różnymi problemami: Kaha ze skrajnym wysuszeniem i podrażnieniami od wszystkiego, a Keczup z powracającym trądzikiem. Z powodu tych przeciwności losu dbanie o skórę traktujemy bardzo poważnie i nie odpuszczamy nawet na chwilę! Nauczyłyśmy się bowiem, że bakpakerka bakpakerką, ale twarz ma się jedną i nie warto o niej zapominać nawet, gdy padasz po kilku godzinach maszerowania w dżungli. Często ludzie dziwią się: "i Wy to wszystko nakładacie codziennie? Ja bym nie dała rady!" Nie jest to takie trudne. Wystarczy wyrobić w sobie pewną rutynę. Oczywiście nie wszystko da się spakować, gdy jedziemy tylko z bagażem podręcznym. Jak sobie radzimy?