środa, 7 września 2016

Spóźnione zdjęcia miesiąca SIERPIEŃ 2016

Cześć czołem! Przypomniałyśmy sobie ostatnio, że w ferworze podróży, pakowania i przeprowadzki, zapomniałyśmy o sierpniowych zdjęciach miesiąca! Czy jesteście gotowi na nową porcję kuriozów prosto z Chin?

1. W Chinach bardzo ważne jest wychowanie małego obywatela w duchu patrotyzmu. Wszyscy przecież wiedzą, które państwo jest najpotężniejsze, najwspanialsze i najlepiej płynie ku Czerwonemu Wschodowi. Halo, w końcu to Państwo Środka, chińskie znaczki nie kłamią! Z tego powodu, dzieci w przedszkolu często wykonują różnego typu prace plastyczne, mające ukazać ich miłość do ojczyzny. Króluje miniaturowe Zakazane Miasto, rakiety kosmiczne, a poniżej widzimy symboliczny obraz Chin jako ryżowej potęgi! Napis, w wolnym tłumaczeniu, brzmi - kocham Cię, Chiny!


2. Wizyta w naszej ulubionej jadłodajni zwanej Italiańską Stołówką. Tak naprawdę jest to dość podła sieć z włoskopodobnym fast foodem (makarony za 6 zł z mikroskopijną ilością sosu, pizza, po której dostałyśmy niegdyś skrętu kiszek, chińska parówka itp.). Chodzimy tam, bo:
a) jest tanio
b) nie jest to chińska kuchnia
c) czasami przychodzi moment, gdy na myśl o wizycie w markiecie (2 h), a następnie gotowaniu (2 h) dopada nas lęk i panika
Do rzeczy! Swego czasu przy kibelku odkryłyśmy interesujący zbiór zakazów, obowiązujący na terenie restauracji. I tak okazało się, że pod żadnym pozorem NIE WOLNO!
1. Uprawiać hazardu
2. Płacić kartą? Czy podstępnie kraść danych z karty?
3. Pić alkoholu, będąc nieletnim
4. Biesiadować ze zwierzętami
5. Urządzać piramid finansowych i podobnych szemranych przekrętów
6. Jeździć po pijaku 
To miejsce zdecydowanie nie sprzyja chińskiej przedsiębiorczości!




3. Znaleziony kiedyś w Karfurze SERNIK. I to nie byle jaki, bo z Australii! Chińczycy trochę nazbyt dosadnie potraktowali ów SER...



4.  A tak wygląda wnętrze chińskiego gabinetu dentystycznego w Chinach! Powierzylibyście czemuś takiemu swoje zęby? Katarzyna była zmuszona... W dodatku zapłaciła za całą operację naprawy zęba prawdziwy MAJĄTEK i ledwo uszła z życiem.



5. Na koniec nowinka nie z Chin Kontynentalnych, a z Makau! Być może ktoś kiedyś spróbuje Wam wmówić, że "to wcale nie są Chińczycy, a ludzie prozachodni, europejscy wręcz! Nie nie, oni nie wierzą w leczniczą moc charku i mistycznych korzeni, o nie!" Wtedy przypomnijcie sobie to!



Może wygląda dziwnie, ale naprawdę działa! Tak jak i picie wrzątku i nacieranie się maścią z tygrysa!


I to już wszystkie pięć zdjęć z sierpnia. Które najbardziej przypadło Wam do gustu?


Być może słyszeliście, że wróciłyśmy do Polski (na razie) na stałe. Czy wobec tego chcielibyście ujrzeć w zdjęciach miesiąca również śmiesznostki z Polski i Europy, czy dalej trzymać się Chin? 
Pozdrawiamy! Trzymajcie się ciepło!

7 komentarzy:

  1. Saliya! Ciągle się śmieję z tego że oni są z Japonii, a serwują włoskopodobne żarcie :D Jedyne co naprawdę od nich lubię to risotto pomidorowe. I grzanki z tuńczykiem, pesto i pomidorem całkiem spoko. Co do cen to słyszałam że są w stanie ją utrzymać na takim poziomie dzięki temu że akceptują tylko gotówkę. Żadnych kart, żadnego Alipay czy czegoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno to ma duże znaczenie, choć w Chinach to przecież prawdziwe dziwactwo, żeby nie brać Alipaya czy wechata. My zawsze nazywamy ich "italiańską stołówką" i gdy znalazłyśmy kiedyś ich lokal w Japonii, to nam się jakoś tak raźno zrobiło, bo nie wiedziałyśmy. Ja jadłam tam zawsze jeden zestaw: Makaron z łososiem + sałatka z tuńczykiem. A Keczupas też miał jakieś ze 3 ulubione dania i poza to starałyśmy się nie wychodzić XD

      Usuń
  2. Ej ej... Dentysta i 妇科 w jednym? :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość państwowych dentystów jest kompleksowych szpitalach, gdzie robi się wszystko, także to raczej nic dziwnego. Po drugiej stronie pewnie jest kardiologia i okulista ;)

      Usuń
    2. To akurat nie było w szpitalu, ale w takim osobnym budynku, ale był to najbliższy gabinet i to otwarty wieczorem. Wszyscy obcokrajowcy chodzą do wspaniałych niemieckich dentysów, ale cen tam to sobie nie wyobrażam nawetXD
      Ale ginekolog w Chinach wydaje mi się już zbyt dużym hardkorem i przyznam, że nie byłam.

      Usuń
  3. serniczek najlepszy <3
    Chiny, oj Chiny, nie pojade do was za Chiny :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmieszne zdjęcia zawsze spoko, nie ważne skąd. Także nie wahać się i wrzucać Europę również!

    OdpowiedzUsuń