Na pewno słyszeliście kiedyś i gdzieś o dziwnych zachowaniach chińskich turystów. A to sikną w jakimś muzeum, a to zbiją starożytną wazę albo w inny sposób obrażą kulturę i dobre obyczaje. Do tego plucie, śmiecenie i już mamy obraz prawdziwej świńskości. Oczywiście i w innych narodach zdarzają się zachowania niegodziwe, ale turyści z naszej listy popisali się wyjątkową kreatywnością. Oto przykłady prawdziwej turystycznej głupoty roku 2017!
1. Burda z przewodnikami w Finlandii
http://china.org.cn/travel/2013-11/21/content_30659861_2.htm
Z powodu wspaniałych surowych krajobrazów wsród chińskich turystów zapanowała moda na odwiedzanie mroźnej Skandynawii. Szczególnie jarająca jest oczywiście zorza polarna, i taką właśnie trasę o nastrojowej nazwie "Polowanie na zorzę polarną" wybrała grupa przybyszy z Dalekiego Wschodu. Niestety... zorzy nie było, Chińczycy się zdenerwowali, otoczyli przewodników i stawali do bitki, wykrzykując o oszustwie, lecz dzielni Finowie w porę zawołali policję. Mili panowie policjanci wyjaśnili Chińczykom, że zorza nie pojawia się zawsze i na zawołanie, lecz niesmak pozostał.
2. Hitlerowskie pozdro pod Reichstagiem
http://www.jpost.com/Breaking-News/Chinese-tourists-arrested-after-Hitler-salutes-in-Germany-501651#/
Z kolei dwóch innych panów z Chin postanowiło zrobić sobie pamiątkowe selfie pod Reichstagiem w Berlinie, a by poczuć ducha historii wykonywali charakterystyczne gesty znane jako hajlowanie. Co więcej, dziarsko pokrzykiwali przy tym Heil Hitler, nie badząc na oburzenie innych zwiedzających. Niestety i tu zabawę zepsuła policja, gdyż przyuważył ich okoliczny patrol, szybciutko aresztował i zawiózł na posterunek. Tam panowie zostali przesłuchani (tłumaczyli, że to "miał być żart") i lżejsi o 500 euro od osoby mogli już pójść na wursta.
3. Chińczyk kontra wiśnia
https://nextshark.com/chinese-tourists-destroy-beautiful-blossoming-trees-just-get-selfies/
I nie, nie chodzi tu o nadużycie czekoladek typu wiśnia w likierze, a o dokuczanie drzewu kwitnącej wiśni w celu uczynienia sobie pięknego selfie. Po burdzie z 2016 roku, gdzie Japończycy obrazili się na Chińczyków wspinających się na kwitnące drzewa (posunęli się nawet do wytknięcia im zachowania niegodnego cywilizowanego człowieka), w tym roku turyści skupili się na swoich, chińskich drzewach. Niezwykle modne były wyprawy na prowincję celem podziwiania kwitnących drzew wiśni oraz śliwki. W programie znalazło się między innymi wspinanie się na drzewa, zrywanie kwiatów, łamanie gałązek na pamiątkę, a także kopanie w pień, co skutkowało nastrojowym opadem płatków na kopiącego.
4. Kradzież cukierków Kaczora Donalda
http://china.hket.com/article/1624044/假糖也要搶!滬迪園唐老鴨遭缺德客「洗劫」
Żeby nie było, że haniebne zachowania zdarzają się tylko za granicą, i u siebie Chińczyk lubi poharcować! Przykładem niech będzie choćby Disneyland w Szanghaju, który jeszcze przed oficjalnym otwarciem został dosłownie zaśmiecony i... zasrany. Hitem wśród internautów była jednak kradzież cukierków z koszyczka Kaczora Donalda, gdzie zarówno Kaczor jak i cukierki były oczywiście sztuczne. Nie szkodzi, podobno słodycze wykonane z pianki i folii były tak atrakcyjne jako pamiątka, że szybko je rozebrano. Aż szkoda, że Donald taki ciężki.
5. Jak zaoszczędzić na ZOO?
https://reacho.in/discover/chinese-tourists-scale-wall-with-ladders-to-sneak-into-zoo
Wielką kreatywnością wykazał się pewien mężczyzna, który pożałował 100 juanów (około 50 zł) na wstęp do ogrodu zoologicznego w prowincji Shaanxi. Otóż wraz z trójką kolegów za jedyne 60 juanów zakupili drabinę, by przejść po niej przez mur. Szybko jednak zrezygnowali ze zwiedzania, gdyż pierwszy z nich usłyszał obok siebie ryk lwa i prędko zwiał. Co ciekawe, rok wcześniej w identycznych okolicznościach w innym ZOO zginął mężczyzna zaatakowany przez tygrysa. Jak widać, niektórzy nie uczą się na błędach.
6. Monety w silniku samolotu
http://www.airlive.net/news-china-southern-airlines-cz380-delayed-5-hours-after-woman-throws-coins-into-engine-to-pray-for-peace-at-shanghai/
Czekający na lotnisku w Szanghaju pasażerowie mocno się zdziwili, gdy spostrzegli, że starsza kobieta wrzuca do silnika samolotu kilka monet. Staruszka zdziwiła się jeszcze bardziej, gdy nastąpiła ewakuacja 150 ludzi, a lot opóźnił się o jedyne 5 godzin. To na szczęście, tłumaczyła się przesądna Chinka. Niestety nikt jej nie zrozumiał i co gorsza, nie docenił!
7. Awantura ze słoniem w Tajlandii
http://www.straitstimes.com/asia/se-asia/chinese-tour-guide-trampled-to-death-by-elephant-in-thailand
Chińscy turyści tak bardzo nudzili się podczas oczekiwania na swoją kolejkę przejażdżki na słoniu, że postanowili porobić sobie (a jakże!) selfie. A że słoń wydawał się jakiś nieruchawy, zdecydowali się... pociągnąć go za ogon. DWA RAZY. Jak łatwo się domyślić, słoń wkurzył się ogromnie i zaczął szarżować prosto w grupę turystyczną, ale na drodze stanął mu chiński przewodnik wycieczki. Jego bohaterska postawa skończyła się śmiercią, co ciekawe turystki siedzące wówczas na słoniu przeżyły (choć mocno się potłukły).
8. Pogoń za antylopą
http://www.dailymail.co.uk/news/article-4965958/Tourists-arrested-chasing-Tibetan-antelope.html
Chińczycy mają bardzo osobliwe podejście do zwierząt, które można streścić jako absolutny brak szacunku. I tym razem doprowadzili do wielkiej burdy z powodu zdjęcia, tym razem z tybetańską antylopą cziru. A że nie chciały pozować, siedmiu pomysłowych Chińczyków wsiadło do dwóch samochodów i pruli po parku narodowym w Tybecie ścigając stado przerażonych antylop. Z uwagi na to, że gatunek ten jest bliski zagrożenia wymarciem, a także wyjątkowo podatny na śmierć ze strachu przejażdżka ta zakończyła się karą wysokości 16 tysięcy dolarów.
Która z historii wydaje się Wam spowodowana największym brakiem rozumu? Spotkaliście się kiedyś z dziwnymi zachowaniami chińskich turystów? A może turystów innych nacji? Wszak nie tylko wśród Chińczyków zdarzają się głąby :P.
Więcej pięknych historii o wstrętnych turystach znajdziecie w tym artykule (po angielsku).
Mysle ze w kazdym narodzie znajda sie tacy smialkowie hihihi ale z tym Zoo to musieli miec stracha hahaha
OdpowiedzUsuńKażda z tych historii to nieprzemyślane zachowania, ale ze słoniem to już totalna głupota... i tak jak BlingBlingMakeUp pisze, w każdym narodzie można znaleźć takich "śmiałków" ;)
OdpowiedzUsuńhaha tym postem przypomniałaś mi o głupocie Chińczyków ;D Zazwyczaj staram się zachować o nich tak urocze i słodkie wspomnienia, a tu proszę... haha zapomniałam kompletnie o ich głupocie ;D
OdpowiedzUsuńU nich to chyba wszystko jest sztuczne - zorza odpalana na przycisk, zwierzęta ruszające się po wciśnięciu guzika... Bo inaczej to nie jestem w stanie sobie zracjonalizować ich zachowania i nieznajomości natury. Mózg wybucha.
OdpowiedzUsuń