Prezentujemy dziś filmik, nagrany już jakiś czas temu, na temat najbardziej (przynajmniej według Keczupa Karola) gotyckiej sukienki świata, czyli HOLY LANTERNA! Unboxing, a więc rozpakowywanie wielkiej paczy, którą przysłało nam Angelic Pretty, nasza ulubiona lolycka firma! Jako, że jesteśmy teraz Chinkami, złożyłyśmy zamówienie z chińskiego oddziału Angelic Pretty Shanghai (co, jak się później okazało, zaowocowało wspaniałym bonusem). Proszę oglądać!
Tutaj wszystkie trzy Holy Lanterny. Zapytałyśmy Was, która z nich jest podróbą i większość miała nosa! Oczywiście, że bramka numer 1! Proszę choćby spojrzeć, jak smętnie wisi kokarda, jaka jest krótka, kolor też nieco wyblakły, a białą część ma dziwny beżowo-szary kolor. I pomyśleć, że kiedyś ta podróba wydawała nam się cudownie piękna oraz wręcz identyczna z oryginałem! A trzeba dodać, że jest to podróba od tak zwanego Króla Podrabiaczy, który słynny jest ze swych wspaniałej jakości podrób i za takiego Holy Lanterna to sobie słono kazał płacić (chyba z 250 albo 300 zł). Na taobao są jeszcze dostępne podróby innych podrabiaczy i one oscylują w granicach 100-150 zł.
Zbliżenie na rękaw. Nie obawiajcie się, nie trzeba tego zapinać na milion kawaii perełek, z boku jest wygodniejsze zapięcie :P
Porównanie długości. Keczup, jako człowiek wysoki, bardzo ucieszyła się, że Angelic Pretty wydłużyło nieco ową suknię. Podróba wzorowana była na pierwszej edycji sprzed trzech lat, co tłumaczy jej nieco lubieżną długość (a raczej krótkość).
Góra sukienki prezentuje się tak. Zapięta pod samiuśką szyję, jak na prawdziwego gotha przystało! Kokarda, która trzyma się dziarsko i nie wisi smętnie, jak ma to miejsce w podróbie.
Zbliżenie na koronkę. Co tu dużo mówić, jest piękna <3
Waist tiesy, czyli paski do wiązania kokardy z tyłu są zakończone takimi oto krzyżami. Detalik, który wydaje nam się bardzo kawaii XD. Możecie się przyjrzeć technice nałożenia printu tzw. flock, który przypomina nieco zamsz, jest wypukły i milusi. Fioletowa wersja ma czarny flock, czarna natomiast srebrny.
Coś, za co kocha się Angelic Pretty! KIESZONKI! Prawie każda sukienka/spódnica posiada kieszonki i nie są one liche i dla picu, a porządne, głębokie i można tam schować liczne przedmioty niezbędne do życia. Mieści się nawet komóra Keczupa! Btw. widzicie różnicę kolorów?
Jeśli myślicie, że japońskie firmy produkują wszystko w Japonii, w małych milusich różowych manufakturkach to niestety, nie jest to prawda. Proszę spojrzeć.
Chiny i Filipiny. Zdarzały się i inne kraje Azji Południowo-Wschodniej, w zależności od sukienki. Czy są to fabryki, gdzie małe rączki pracują za miskę ryżu, tego nie wiemy. Wiemy za to, że w przeszłości zdarzało się Chińczykom wykradać sukienki z fabryk i sprzedawać na Taobao jako sample (próbki). Ach, ta chińska przedsiębiorczość!
Razem z sukienką, w paczce przyszedł też nietoperek. Torebka ta była wielkim marzeniem Keczupa i kiedy wyprzedała się w 5 minut, wywołała wielką rozpacz i boleść. Na szczęście dostępna była potem na zamówienie! Tylko popatrzcie na te błyszczące, szczere oczka! Na to subtelne oblicze! Na ten złoty hafcik AP!
Na te gwiazdunie <3
Przybyły też skarpety, które KEczup zamówiła oraz kokarda, którą UWAGA dostała za darmo! Wielkie było nasze zdziwienie przy otwieraniu paczy, kiedy odkryłyśmy TRZY gratisowe kokardy (po jednej do każdej sukienki). Czy to prezent na przeprosiny za długie oczekiwanie, czy nagroda za zamówienia miliona rzeczy czy też specjalny gift dla wszystkich chińskich klientek (AP bardzo dba o chińskie lolity, powiada się, że jak coś nie spodoba się Chinkom to seria się nie sprzeda I TAK JEST)? Tego nie wiemy... W każdym razie dzięki AP! Kochamy Cię! <3
Kokarda jest wyposażona w maleńką AP meteczkę, żeby nikt nam nie próbował wcisnąć podróby!
Nasze ałtfity z kręcenia filmiku.
Czarna Katarzyna - czyżby została KURO lolitą?
Nie... to tylko Keczup kazała jej się przebrać za gota.
I Karol Keczup jako Holy Lantern!
I na sam koniec tej króciutkiej notki nietoperz mówi baj baj!
GAPI SIĘ!
Kuro lolitą? Czemu nie strawberry lolitą? XD No i mamy cross lolitę xD Eh, żyrandol lolitę?
OdpowiedzUsuńOk, ok.
Czaję się na Holy Lantern w granacie od jakiegoś czasu i ostatnio mi sprzed nosa uciekła T^T
Granatową będzie najtrudniej dostać, bo bo nie było jej w MTO, tylko w sklepie w re-releasie.
UsuńKatarzyna chce teraz wypróbować wszystkich styli i zostać misio lolitą i redo lolitą i nawet DZIOBAK lolitą!
Jako iż mam jutro komisję wojskową, zostaję military lolitą na stałe xD
Usuńmusisz nosić TWARDE materiały, skoro tak
UsuńW moim życiu zdecydowanie brakuje nietoperowej torebki, te oczy są wspaniałe >D
OdpowiedzUsuńKeczupie, udało Ci się dostać najlepszą wersję kolorystyczną HL (czerń ze srebrnym flockiem dużo lepsza, niż opcja czarno-czarna). Zazdroszczę tak udanych zakupów!
Katarzynie w czerni bardzo do twarzy, ale musi jeszcze trochę popracować nad opływowością, a także pamiętać, że kokardki przy butach powinny być solidnych rozmiarów, jak pan yan przykazał! ;)
Nietoperz pozdrawia i GAPI SIĘ! Ja, Keczup, nigdy nie rozumiałam zachwytów na tą wersją czarno - czarną, na co komu holy lantern, na którym nie widać holy lanterna?! XD
UsuńKatarzyna twierdzi, że ma opływową traumę i tym razem próbowała być solidną KURO lolitą!
Czy Dziobi nie jest zazdrosny o Nietoperka? Muszę przyznać, że Katarzyna w tej stylizacji jest jednocześnie mroczna i romantyczna.Keczup jak zwykle subtelna. DCz
OdpowiedzUsuńDziobak nie jest zazdrosny nigdy i o nikogo, bo uważa się za najwybitniejszego obywatela świata. Piękne to są słowa, mrok nade wszystko!
Usuń