czwartek, 12 maja 2016

Gdzie kupować torebki do sweet lolity? Krótki przewodnik artisto szopera


Było to już jakiś czas temu, gdy na naszym Youtube kanale pojawił się pierwszy filmik z serii torebkowej - super cute słit torebki dla każdej ciastkowej lolity! Czas na notkę, która będzie uzupełnieniem filmu. Co, gdzie, za ile, jak + linki! Pożądacie tej wiedzy? Załatwione!


Jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu, oto on!



I przechodzimy do opisów! Na pierwszy ogień idą torebki w kształcie gwiazdek, których posiadamy aż cztery! Na co Wam cztery torebki gwiazdki, zapytacie. Jak to?! Toż każda jest inna, każda wyjątkowa, nie ma dwóch takich samych gwiazdek przecie!!! A tak serio było tak... Katarzyna chciała być kosmiczną królową i wtedy trafiła do nas gwiazdka srebrna z firmy Loris. Loris to chińska firma (link do sklepu na taobao --> https://loris-ltd.taobao.com) specjalizująca się w podróbach toreb japońskich marek, ta tutaj gwiazdka to oczywiście podróba Angelic Pretty Dream Star Bag. O Loris będzie też niżej, więc tylko krótko - gwiazdka ta nie jest najlepszej jakości, robią się na niej wgniecenia od wszystkiego i jest płaska :P


Mała gwiazdeczka, pierwsza z prawej, pochodzi z chińskiej sieciówki Maku Store. Sklep jest to wielce szałowy, wypuszcza miliony kawaii stuffu w dobrych cenach (skórzane portfele w małe statki kosmiczne, słitaśne torebki, na które rzucają się chińskie lolity czy koszulki w wielkie małpy) i bardzo go sobie chwalimy. Torebka kosztowała bodajże 60 juanów (juan = 60 groszy), więc cena wielce atrakcyjna. Za chwilę będzie i kolejna torebka od nich! Chińskie fora lolit szalały, gdy ktoś wykrył tą torbę!

Czarna brokatowa torebka to Angelic Pretty Dreamy Star Pochette, kupiona przez nas w sklepie Angelic Pretty w Tokio i kosztowała 7500 jenów, więc nie ma tu żadnej ciekawej historii niestety.


Największa złota gwiazdka, a wręcz gwiazda, to torba Innocent World Starry Keynote Bag. Karol Keczup bardzo ją chciała (to w końcu złota gwiazda, a złoto to zawsze MUST HAVE) i gdy ujrzała ją w Closet Childzie (lolici second hand) w Tokio, wpadła w szał, pochwyciła ją i przytuliła do serca. Tak się jednak złożyło, że 2 minuty później serce jej zapałało miłością do sukienki AP całej z organzy i z wielkim krzyżem na cycu, toż to czysty GOTH! Wielki to był ból, ale trzeba było gwiazdkę odłożyć... Po powrocie do Chin, dalej jęczała:
- Popełniłam błąd straszliwy, można by rzec, błąd życia!
- A idź Pani! - podsumowała Katarzyna.
Radość była wielka, gdy tydzień później na http://2.taobao.com  (specjalny dział taobao do sprzedaży używanych rzeczy) znalazła ona tą właśnie torebkę za 300 juanów! YAY!

Poniżej kolekcja czekoladowych toreb AP, należąca oczywiście do Katarzyny (a jak!). Dwa plecaczki z serii Melty Royal Chocolate, odkupione od pań Chinek na sławetnym 2.taobao w cenie, o ile dobrze pamiętamy, 400 juanów za sztukę. Chinki nie pasjonują się kolekcjonerstwem i nie mają sentymentów. Prosta sprawa, wychodzi nowe AP, trzeba sprzedać stare. Dzięki ich strategii, my możemy obkupić się w stare (stare często oznacza sprzed roku!) dobre AP za pół ceny albo i lepiej. Niestety działa to też w drugą stronę i nowości chodzą za jakieś kosmiczne pieniądze typu 3000 juanów (1800 zł za sukienkę kupioną kilka dni wcześniej za 1000 zł). Torebka pośrodku to AP Royal Chocolate Bag, zakupona w Closet Childzie za jakieś 7000 jenów. Katarzyna krzyczała, że torba piękna, a ona bez pieniędzy, więc Keczup Karol rzekła:
- Kupię Ci ją w prezencie gwiazdkowym!
I tak się stało. Przypomnimy, że Japonię odwiedziłyśmy we wrześniu XD.


Kolejne trzy sztuki to zdobycze ze starego dobrego Taobao. Tu trzeba być szybkim, obserwować grupy i fora lolit, gdzie wrzucane są nowości z Taobao (po kilka dziennie!) i reagować! Najczęściej najpierw pobierany jest depozyt w jakiejś niewielkiej kwocie typu 20 - 50 juanów, potem czekamy, aż po miesiąc czy dwa zawołają o resztę pieniądza, wtedy jest płacz i bieda. Część torebek dostępna jest oczywiście od ręki do kupienia, tak jak babeczka pośrodku lub piernikowy ludek (niepasujący do niczego, ale za to kawaii)  https://shop66293945.world.taobao.com/


Dwa serdusia, oba czerwone. Małe ze wspomnianego już Maku Store, zakupione we wspaniałej cenie bodajże 60 juanów, małe i zgrabne. Większe serce do legendarny Milk, edycja na czterdziestolecie (nie jesteśmy pewne, czy firmy czy serduszkowych torebek). Jedno jest pewne, torby te mają milion lat, wypuszczane są często w różnistych kolorach i kosztują fortunę, bo około 500 zł (za plastikową skórę!). Ten egzemplarz Keczup zdobyła (a jakże) u Chinki po taniości, hehe.


Ciastkowa torebka z pomponikami pochodzi ze sklepu To Alice https://shop64664734.world.taobao.com/ . Jest to sklep który sprzedaje kawaii rzeczy wykonane wg własnych projektów. Mają też ciekawe buty i torebki. Buty niestety twarde straszliwie, jednak torebki całkiem milusie i szałowe. Katarzyna pożąda torebki cytryny. Jeśli chcecie taniej, ale oryginalnej torebki z całkiem niezłą jakością, to To Alice może być strzałem w dziesiątkę. Pamiętajcie jednak, żeby zamawiać je w pre-orderach. Jest znacznie taniej.

Ciasteczkowe serduszko jest natomiast z japońskiej firmy Swimmer. Nie jest to jakiś brand, a kawaii shop z badziewem. Jako japoński produkt jest oczywiście droższy niż chińskie torebki, jednak to w dalszym ciągu tylko połowa ceny brandowej torebki.


Tutaj mamy kolejne torebki z osławionego sklepu Loris. Czarna była noszona bardzo dużo, jednak fioletowa bardzo mało. Nie przeszkadziło jej się to zniszczyć równie mocno. Torebki Loris to podróby, albo czasem baaaardzo silne inspiracje torebkami brandowymi (tak silne, że jest to po prostu mało wierna podróba, bez detali).  Sztuczna skóra, której używają to najprawdziwszy plastik i mogą się z nim równać tylko buty od Pana Yana! Jest to taniość, jednak i jakość i nieoryginalność wzorów przemawia za niepoleceniem tego sklepu.




Kolejna torebka, to hit nad hity! LOLICIA TORBA PODRÓŻNA. Kaha myślała, że będzie to torebka, a tymczasem można się w nią spakować na weekend. Podczas powrotu z Japonii upchałyśmy tu... 7 kilogramów. I nie był to nasz bagaż podręczny, a... TOREBKA DAMSKA. A dokładnie torebka damska 7 kg. Również Swimmer.


Różowa torebusia, to taki mały słodziak kupiony po taniości w Closet Childzie, czyli lolicim second handzie. Dwie kolejne, to takie typowe torebki do jednej stylizacji. Obie z Angelic Pretty (różowa również). I jest to ten typ torebek, których nie polecamy początkującym lolitą. Brandowe torebki są dość drogie, ale lepsze jakościowo niż te z randomowych sklepów. Jednak gdy chcecie wyłożyć więcej pieniędzy, to kupcie najpierw dobre torebki bazowe, a takie cuda zostawcie sobie na czasy, gdy Wasza szafa będzie już bogata. No chyba, że jakiś model jest przez Was wyjątkowo kochany, albo ma być elementem jakiejś wypasionej stylizacji.


Tak więc... gdzie kupować torebki dla sweet lolity?
1. W brandowych japońskich sklepach - to opcja niestety najdroższa i niezbyt dostępna.
2.W lolicich second handach - mamy brandowe torebki, ale za znacznie niższą kwotę. Dodatkowo mają one często obsługę po angielsku i możemy je zamawiać bezpośrednio.
3. Na japońskich serwisach aukcyjnych - niestety potrzebujemy szoping serwisu, który będzie pośredniczył w takiej transakcji.
4. W kawaii szopach - czy to japośnkich (Swimmer), czy chińskich  (To Alice)
5. W różnistych sklepach na taobao - i tych z samymi torebkami, i tych z sukienkami - będzie o tym więcej w kolejnych częściach cyklu
6. W zwyczajnych sklepach - a nuż trafi się jakieś seruszko, czy gwiazdki - nam się udało!

Filmiki z torebkami gothic i classic oraz kolejne porcje linków już niebawem, tak więc czekajcie cierpliwie. Smutna prawda jest taka, że najtrudniej zdobyć torebkę pasującą do sweetu, toteż poszedł on na pierwszy ogień. Mamy nadzieję, że linki się przydadzą. Podzielcie się koniecznie historiami o torebkowych zdobyczach ze zwykłych sklepów.

I niech nietoperz podpowie Wam, o czym będzie kolejna lolicia notka;)

6 komentarzy:

  1. Przepiękna kolekcja, zazdroszczę! Podzieliłabym się historią o torebkowych zdobyczach ze zwyłych sklepów, problem w tym, że takowych nie posiadam...

    OdpowiedzUsuń
  2. wooah, ale super! ja mam tylko zwykłą czarną, ale zbieram na jakąś lepszej jakosci :)

    + mój blog o tematyce urodowo-książkowej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. gwiazdki i ciastka nade wszystko <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyżby kolejna notka była o mhrocznych, gotyckich torebkach? Jeśli tak, to już nie mogę się doczekać! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakże! Dziś nagrywałyśmy, więc już niebawem ukażemy mrok i zło!

      Usuń